bo trudno jest dopasować gęstość, ilość mięska,
smaki....a tak to ma każdy co mu pasuje.
1. 5,6 skrzydeł kurczaka gotuję na bulion
/mój garnek ma 4,5 litra od dna do górnego brzegu/
z całymi,obranymi warzywami / 1 duża marchewka, 1 średnia pietruszka, 1 mały seler/
To trwa ok. pół godziny.
2. W mniejszym garnku
/ pojemność.2 litry/
gotuję jak makaron, w większej ilości osolonej wody,
kaszę jęczmienną grubą.
Wsypuję pół szklanki na wrzącą wodę i gotuje bez przykrywania 20 min od wrzenia .
3. Wyjmuję skrzydełka, oddzielam mięso od kostek i skór, rozdrabniam, potem trę na dużych okach tarki ugotowane jarzyny. odkładam do miski.
4. W bulionie gotuję przez 20 minut kilka pokrojonych w kostkę ziemniaków. U mnie to jest 6 małych.
Teraz tak:
- jeśli bulionu jest dużo, to odlewam go trochę sobie w mały garnek,
aby po połączeniu wlać ile mi będzie trzeba, a do reszty dolewam kaszę z wodą w której ona się gotowała / też patrzę na ilość,aby nie za bardzo rozwodnić/
dodaję potarte jarzyny ,a mięso to jak tam kto chce- jednemu bez mięsa,bo nie lubi , resztę do garnka no i posypuję koniecznie zieloną natką pietruszki i kopru,z przewagą pietruszki.
/Zawsze mam zamrożone w pudełku w zamrażalniku./
Sól, pieprz i tyle.
Nie lubimy innych przypraw, żadnych zakwaszających liści laurowych czy ziela angielskiego.
Jeśli ktoś chce to sam sobie doda i zagotuje w nowym małym garnku.Proszę bardzo.💁
Dziadek lubi pieprz,to na talerz sobie sypie.
Zagotować i smakować.
PS. Garnki myje pani zmywarka. 😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz