Śpią smutnym snem,
zachowane między kartkami przeróżnych książek .Były wzruszeniem serca,dziś lada chwila znikną w popiele makulatury.
Książki się wyrzuca, one są niemodne, zajmują za dużo miejsca.
Takie czasy, cholera Panie.
Mam jeszcze inny schowek, z mozolnie przepisywanymi lub hop siup kopiuj- wklej, wierszami tu kliknij jak masz czas, oczywiście.
A gdy wyrzucę książki na makulaturę, zamknięte czasowo w słabym worku plastikowym,
a worek nie wytrzyma i pęknie, cholera wie dlaczego?
Rozsypią się kartki po ulicy, wiatr je w porywie porwie do góry?
A może rozłożą się po swojemu na asfalcie?
- No paniusiu- krzyknie śmieciarz- kto to będzie sprzątał?
No kto?
Tuwim Julian - Pokaż się z daleka
Pokaż się z daleka,
Choćby z najdalszego,
(Choćby - o sto kroków...) -
Jakoś się dowlokę,
Widmo i kaleka,
Do witania twego!
Pokaż się! Dopełznę
Przez ten bezmiar ziemi,
Trawy się czepiając,
Wiatru i kamieni.
Dale wy bezbrzeżne!
Dale niebosiężne!
Krzyczeć będę z trwogi,
Modlić się śród drogi,
Konać - a dopełznę!
Tak dopełza żołnierz
Do figury świętej...
Za żołnierzem - ciurkiem
Krwawy strumyk kręty...
Blisko już, bliziutko,
Zaraz koniec męce:
Już Madonna Polna
Wyciągnęła ręce.
Mój 8 letni kuzyn nie lubi czytać. Jednak z ekranu komputera bardzo chętnie składa a do z.
- Babciu zobacz- powie- to kartka z 16 kwietnia 1984 roku. Jak żółta i stara.
Ile ja wtedy miałem lat?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz