07 grudnia 2022

Bitki z łopatki wieprzowej . Obiad inspirowany przepisem Aliny Andzi

 

 

Przepis z sieci, 

 tu  kliknij  po adres     

po  sposób przygotowania, a także po zdjęcia autorki.


Bardzo dobre danie, nawet na stół świąteczny, a i do odgrzania na jutro czy pojutrze. 

Myślę, że i do słoika, i do zamrożenia. 

 Dla nas seniorów przepis troszkę zmodyfikowałam.

Moje zmiany są oznaczone kolorem pomarańczowym. 

 

Autorka przepisu zaleca:
- ok. 600 gramów łopatki wieprzowej
- 200/250 gramów cebuli
- sól
- pieprz
- wegeta  /Nie dodaję /
- słodka czerwona papryka w proszku
- mąka do panierowania
- smalec lub olej do smażenia

  Łopatkę kroimy na mniejsze plastry o grubości ok. 1 cm.
    Każdy plaster rozbijamy z obu stron tłuczkiem.
    Przyprawiamy solą i pieprzem następnie każdy kawałek mięsa obtaczamy w mące.
    2. W dużej patelni lub brytfannie roztopić łyżkę smalcu lub oleju.
    Na dobrze rozgrzany tłuszcz przekładamy kawałki mięsa i pokrojoną w piórka cebulę.
/Cebulę smażyłam na końcu, po upieczeniu mięsa/
    3. Smażymy z każdej strony na złoty kolor, przyprawiamy wegetą i słodką papryką.
/Ja przyprawiałam przed końcem duszenia ziołami prowansalskimi i czosnkiem granulowanym.
Przełożyłam mięso i podsmażoną cebulkę  do garnka o grubym dnie. Dolałam wody do patelni ,zamieszałam i wlałam wszystko z patelni do garnka z  mięsem./

    Wlać ok. 2 szklanki wody lub bulionu , dusimy pod przykryciem do miękkości obracając co jakiś czas ,uzupełniamy odparowany płyn.
/Dusiłam ponad półtorej godziny.

Trzeba sprawdzać miękkość,aby mięso się nie rozgotowało, bo to nie wołowina.

 Na koniec , na 20 min wcześniej, dodałam średnią marchewkę w talarkach. Mój sos był zbyt rzadki, bo dolewałam gorącej wody w czasie duszenia, więc zagęściłam go płaska łyżką maki,rozmieszanej w małej ilości zimnej wody i zagotowałam jeszcze raz/
    Miękkie bitki przekładamy na talerz, powstały sos przecedzamy przez sito.

Dziękuję bardzo autorce za przepis opublikowany na stronach Przyślij przepis

 


 


4 komentarze:

  1. Na pewno super mięsko. Lubię łopatkę za jej kruchość a duszona jest dodatkowo wilgotna i delikatna. Masz rację, że dobrze smakuje i na gorąco i na zimno.
    Ja swoją robię w piekarniku bo nie mam cierpliwości 😉
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Muszę skoczyć do Ciebie Maminku po przepis na łopatkę z piekarnika.

      Usuń
  2. Ja też deglasuję patelnię (tak to się podobno nazywa), bo szkoda zostawiać tyle dobroci i smaku. I przeważnie zaciągam sos i wcale się nie przejmuję, że tam różne sławy kulinarne się przed mąką w sosie wzbraniają. Bitki u nas są chętnie jedzone, chociaż najchętniej z wołowiny, tylko że już baaardzo droga :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzyniu Mamciu, dla mnie to Ty jesteś sława kulinarna i to jaka. Na przykład teraz dowiedziałam się właśnie od Ciebie, że i ja deglasuję no,no.
      A propos wołowiny to też i ja ją baaardzo doceniam, teraz zwłaszcza, gdy mój układ często, w różny sposób,pokarmowy buntuje się niemiłosiernie. Wszelkie tzw. wywary pod zupy znosi z wołowiny, zwłaszcza pręgi, indyka,
      kurczaka wyłącznie z targu od "baby" no i królika.
      Wieprzowina w większości w odstawce.

      Usuń