Przepis z sieci,
tu kliknij po adres
po sposób przygotowania, a także po zdjęcia autorki.
Bardzo dobre danie, nawet na stół świąteczny, a i do odgrzania na jutro czy pojutrze.
Myślę, że i do słoika, i do zamrożenia.
Dla nas seniorów przepis troszkę zmodyfikowałam.
Moje zmiany są oznaczone kolorem pomarańczowym.
Autorka przepisu zaleca:
- ok. 600 gramów łopatki wieprzowej
- 200/250 gramów cebuli
- sól
- pieprz
- wegeta /Nie dodaję /
- słodka czerwona papryka w proszku
- mąka do panierowania
- smalec lub olej do smażenia
Łopatkę kroimy na mniejsze plastry o grubości ok. 1 cm.
Każdy plaster rozbijamy z obu stron tłuczkiem.
Przyprawiamy solą i pieprzem następnie każdy kawałek mięsa obtaczamy w mące.
2. W dużej patelni lub brytfannie roztopić łyżkę smalcu lub oleju.
Na dobrze rozgrzany tłuszcz przekładamy kawałki mięsa i pokrojoną w piórka cebulę.
/Cebulę smażyłam na końcu, po upieczeniu mięsa/
3. Smażymy z każdej strony na złoty kolor, przyprawiamy wegetą i słodką papryką.
/Ja przyprawiałam przed końcem duszenia ziołami prowansalskimi i czosnkiem granulowanym.
Przełożyłam mięso i podsmażoną cebulkę do garnka o grubym dnie. Dolałam wody do patelni ,zamieszałam i wlałam wszystko z patelni do garnka z mięsem./
Wlać ok. 2 szklanki wody lub bulionu , dusimy pod przykryciem do miękkości obracając co jakiś czas ,uzupełniamy odparowany płyn.
/Dusiłam ponad półtorej godziny.
Trzeba sprawdzać miękkość,aby mięso się nie rozgotowało, bo to nie wołowina.
Na koniec , na 20 min wcześniej, dodałam średnią marchewkę w talarkach. Mój sos był zbyt rzadki, bo dolewałam gorącej wody w czasie duszenia, więc zagęściłam go płaska łyżką maki,rozmieszanej w małej ilości zimnej wody i zagotowałam jeszcze raz/
Miękkie bitki przekładamy na talerz, powstały sos przecedzamy przez sito.
Dziękuję bardzo autorce za przepis opublikowany na stronach Przyślij przepis
Na pewno super mięsko. Lubię łopatkę za jej kruchość a duszona jest dodatkowo wilgotna i delikatna. Masz rację, że dobrze smakuje i na gorąco i na zimno.
OdpowiedzUsuńJa swoją robię w piekarniku bo nie mam cierpliwości 😉
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego 🙂
Dziękuję. Muszę skoczyć do Ciebie Maminku po przepis na łopatkę z piekarnika.
UsuńJa też deglasuję patelnię (tak to się podobno nazywa), bo szkoda zostawiać tyle dobroci i smaku. I przeważnie zaciągam sos i wcale się nie przejmuję, że tam różne sławy kulinarne się przed mąką w sosie wzbraniają. Bitki u nas są chętnie jedzone, chociaż najchętniej z wołowiny, tylko że już baaardzo droga :-(
OdpowiedzUsuńMarzyniu Mamciu, dla mnie to Ty jesteś sława kulinarna i to jaka. Na przykład teraz dowiedziałam się właśnie od Ciebie, że i ja deglasuję no,no.
UsuńA propos wołowiny to też i ja ją baaardzo doceniam, teraz zwłaszcza, gdy mój układ często, w różny sposób,pokarmowy buntuje się niemiłosiernie. Wszelkie tzw. wywary pod zupy znosi z wołowiny, zwłaszcza pręgi, indyka,
kurczaka wyłącznie z targu od "baby" no i królika.
Wieprzowina w większości w odstawce.