07 kwietnia 2025

Kostka z manny do rosołu

 

Lubimy  taką mannę w rosole.

Gotuję litr osolonej  wody. Dodaję do niej łyżeczkę masła. 

Teraz należy wsypać na wrzątek 100g kaszki manny.

Najlepiej w czasie sypania mieszać łyżką wrzącą wodę, a wtedy kaszka ładnie się rozprowadzi.

Tak mówi przepis z sieci.

 U mnie kaszki jest ok.3/4 szklanki o objętości 250ml. Jest to  nieco więcej, bo chcę gęstszą kaszkę. 

Gotuję ok.3 minut ciągle mieszając i patrzę kiedy staje się gęsta, ale nie przypalona.

Teraz wylewam kaszkę na metalowy półmisek / jak na zdjęciu/ i studzę do  stwardnienia kaszki. Kroję na kostkę jaka mi pasuje.


Dziadek mówi, że jego śp.babcia smarowała kaszką talerze, tak na 1,5 cm i odstawiała do wystudzenia.Przed jedzeniem zalewała gorącym rosołem.  Dzieci same łyżkami odcinały sobie kawałki kaszki. 

 

 

 

 

Nie ma sprawy, proszę bardzo -  "smaruję" miski gorącą kaszką,  zostawiam do wystudzenia, po czym zalewam gorącym rosołem, a Ty sam sobie formuj łyżką, jak Ci pasuje. 😊
 

 

Niestety może zdarzyć się niespodzianka. 😏

Jeśli zalana kaszka w całości odklei się od spodu talerza, to bardzo trudno ją wtedy podzielić. Jak żywa kręci się w całości pod łyżką, a zjeść takiej porcji w całości nie sposób. Zatem lepiej pokroić wystudzoną kaszkę przed zalaniem jej rosołem.  

4 komentarze:

  1. Dzień dobry Elzuniu! Tak się cieszę, że jesteś i piszesz oraz gotujesz smakowitości. A wiesz, że ja nigdy nie robiłam rosołu z taka kostkę? jadłam to u cioci Deli jeszcze za komuny, ale jednak u nas zawsze był makaron, albo - jeśli rosół był wołowy - to całe ziemniaki.
    Kochana, najmilsze życzenia świąteczne dla Ciebie i całej rodzinki, ze szczególnym uwzględnieniem pomagającego w kuchni Małżona :-)
    P.S. Przepraszam, że dopiero dzisiaj zauważyłam, że odwiedziłaś mojego bloga o kuchennych przydasiach. Śmieszne jest to, że ja sama zaglądam na niego raz na ruski rok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzyniu miła, cieszę się, że napisałaś do mnie.
      Tato mój uwielbiał rosół z ziemniaczkami.
      Moi młodzi nie mogą uwierzyć, że tak można.
      Dziękujemy za życzenia świąteczne.

      Usuń
  2. Moja babcia (sama nią już jestem, tzn. babcią:) gęstą kaszkę wylewała na duże półmiski i kroiła w kostkę. I kosteczki wykładała na talerze przed wlaniem rosołu. Pozdrawiam, Elżbieta P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie dobrze robiła i Twoja babcia,Elżbieto P.
      Też jestem babcią. Fajnie, że podzieliłaś się swoim wspomnieniem.

      Usuń