Przepis mam od wnuczki
śp.babci Heleny z Bodzentyna.
Zamieściłam go już kiedyś tutaj :
http://uelizki.blogspot.com/2014/04/placek-spod-kamienia-na-swieta.html
Składniki:
mąki - 1kg
śmietana - o,5 litra
masło - 0.5 (kostki)
jajka(żółtka) - 2
soda - 1 łyżka
cukier 1 szklanka
/można oczywiście mniej,ale w oryginalnym babcinym przepisie jest właśnie tyle//
kakao - 3łyżki
Sposób robienia:
Wszystkie składniki zagnieść, podzielić na 3 części, do trzeciej części
dodać kakao, wypiec każdy placek osobno, przełożyć masą, przesączyć
cytryną.
Masa:
śmietany - 0,5 litra
cukier - 1 szklanka
Ubić, przełożyć placki.
W tym roku piekę znowu.
Cukru daję sporo mniej ,bo ma on ostatnio marną opinię,a cukrzyca czyha.Waniliowego też dosypuję.
W jednej misce mieszam śmietanę z cukrem do rozpuszczenia ,dodaję sodę i żółtka . Mąkę rozdrabniam,jak piasek z pokrojonym masłem ,a potem wyrabiam z produktami z pierwszej miski. Sporo tego,więc dzielę sobie na jakieś mniejsze części i wtedy ciasto mieści się w dłoniach.
Kakao rozrabiam z małą ilością śmietany i łączę z jedną z kul ciasta. Robię to w misce,bo kakao barwi co się tylko da.
Rozwałkowuję cienko ciasta
i układam na blachy wyłożone papierem do pieczenia.
Mam jeden duży placek ciemny i dwa lub jeden i pół jasnych.
Jakoś różnie mi to wychodzi. Może to zależy od mąki czy mojego wyrabiania -nie wiem.
Piekarnik rozgrzewam wcześniej do 180 stopni.
Ciasta piekę na termoobiegu ok. 20 min.
Blachy są na różnych poziomach i muszę je przekładać w trakcie pieczenia,aby ciasto było tylko złote,a nie zbyt przypieczone.
Można też piec każdy placek oddzielnie.
Tymczasem śmietanę ,u mnie tym razem 36%, kremówkę, ubijam z cukrem.
W przypadku śmietany gęstej, kwaśnej, "od baby" można ją tylko wymieszać z cukrem i lekko ubić.Niechby tylko masło z niej się nie zrobiło.
Placki, lekko ciepłe, rozkroję na połowy. Mam wtedy mniejsze 2 ciemne i 2 lub 3 jasne.
Układam je kolejno w wyższej ,mniejszej brytfannie, jeden na drugim,polewając lekko sokiem z cytryny i smarując ubitą śmietaną.
Jeszcze tylko na wierzch deska,a na nią ufffff kamień ups!
Niech się ugniecie.
Teraz do chłodu na 2 ,3 dni.
Śmietana najpierw jakby się wchłania,a po 3 dniach znowu się pokaże.
Pamiętam ten smak z kuchni mojej śp. babci Heleny w Bodzentynie.
Placki piekły się w prawdziwej piekarni.która była na Górnym Rynku ,tuż za apteką.
Moje ciotki późnym wieczorem zanosiły tam blachy z wyrobionym i ułożonym ciastem .
Wtedy był już upieczony chleb dla miasta,a piec wciąż gorący.
Ciotki siedziały tam i czekały,aż się placki upieką.
Potem w domu jeszcze ciepłe ciasta były przekładane śmietaną.
Kilka dni leżały obciążone pod kamieniami,w piwnicy.
Smak nie do zapomnienia.
Nie wiem czy wtedy,gdy byłam dzieckiem, dodawano do tego placka masło i jajka czy też pieczono
go jak w przepisie z Listy Produktów Tradycyjnych ,który podałam tutaj http://uelizki.blogspot.com/2014/04/placek-spod-kamienia-na-swieta.html
Najlepiej wypróbować obydwa przepisy.
- Strona główna
- W ogródku seniorki elizki
- Kartki z kalendarzy dla ogrodnika amatora
- Jadłospisy część 1.
- Jadłospisy część 2
- Święta w domu Boże Narodzenie
- Święta w domu Wielkanoc
- Kocham koty
- Ruch dla zdrowia dla seniorów,osób leżących i leniwych
- Muzyka elizki seniorki
- Bez poezji ani rusz
- Bez poezji ani rusz cd.
- COŚ FAJNEGO dla domu i dla siebie
- Porady, wycinki z gazet , czyli zanim wyrzucę na makulaturę
- Rośliny doniczkowe u seniorki elizki
- Ulubione rośliny elizki seniorki
- Storczyki elizki seniorki
- Czasem tłumaczę słowa wybranych piosenek.....
- Ważne dla ducha i serca...bo wierzę w....
- Radio dla seniorów
- Ulubione żarty,opowiadania i anegdoty seniorki elizki
- Słowa ,słowa...słowa .. /cytat z Hamleta/
- Jak to tak ?
- Psycholog na kliknięcie
- Ciekawe adresy stron i blogów
- Ciekawe książki i audiobooki elizki seniorki
- Opis obrazu czyli jak patrzeć by zrozumieć
- Ulubione tapety elizki seniorki /strona w budowie/
- Jak to było z pęcherzykiem żółciowym seniorki elizki
15 kwietnia 2015
Placek spod kamienia u elizki
Zapraszam serdecznie do pisania komentarzy pod postami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Pychotka,smak dzieciństwa
Tez pamiętam.Nigdy taki dobry nie będzie jak wtedy.
Jakie cudne te twoje wspomnienia, Elżuniu... a ta wersja placka chyba jeszcze lepsza niż tradycyjna. Buziaki!
Marzenko Marzyniu przyznam Ci się szczerze, ze do pięt nie sięgam moim już śp.ciotkom i babci z tym plackiem. Moim dzieciom smakuje, bo to dla nich nowy smak, śmieszne to trochę, bo jakże można nazwać nowością taki stareńki smakołyk.
Coś ma w sobie, ten mój, z tamtego sprzed lat, ale skąd mi tam wziąć mąki z młyna, śmietany z prawdziwej wsi, masła z maselnicy, pieca chlebowego no i co najważniejsze talentu po babci,która pilnowała, by wszystko było jak należy.
Całusy i dla Ciebie.
Prześlij komentarz