Zrobiłam z półtora porcji wszystkich składników. Bakalii dodałam pełna szklankę , w tym sa i owoce kandyzowane.O dziwo,wcale nie opadły na dno placka,ale równo się rozłożyły.
Na wierzch utarłam czekolady gorzkiej i jakiejś jaśniejszej deserowej..taką miałam pod reką.
Po upieczeniu ten piernik jest dziwny w smaku,bo on nie ma cukru,ale miód.
Na drugi,trzeci dzień widać jego klasę. Miód się ujawnia,a bakalie oddają swój smak.
Warto sie skusić na taki stary piernik.
Przepis mam od babci Bogusi z Buska,a ona zdobyła go od sióstr zakonnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz