Nie wyobrażam sobie domu bez muzyki.
"Gdzie słyszysz śpiew, tam idź, tam dobre serca mają.
Źli ludzie, uwierz mi, ci nigdy nie śpiewają”
napisał Goethe.
Mam ją zawsze obok siebie.https://elizkaseniorka2.blogspot.com/
Nie wiem jak mogą żyć ludzie nieczuli na dźwięki.
Niestety nie umiem grać na instrumentach, nie śpiewam tak jak chciałabym.
Jednak od najmłodszych lat muzyka była przy mnie i ze mną.
W mojej rodzinie ,zaczynając od babci ze strony taty i całej jego rodziny prawie wszyscy śpiewali.
Doskonale pamiętam rodzinne spotkania z przeróżnych okazji.
Przy stole śpiewano i to jak!
Mam ogromne szczęście, bo moje dzieci, wnuczki i wnukowie są czuli na muzykę ,a nawet umieją grać na wybranych instrumentach.
Kocham ludzi mających talent muzyczny,uwielbiam sławy.
Czytam o nich i słucham ich śpiewu.
Edith Piaf
Popiersie Edith Piaf w Alei Sław na Skwerze Harcerskim w Kielcach
Czytam książkę biograficzną
o Edith Piaf.
W przedmowie jest napisane,że otacza ją tak wiele mitów i legend,że nie wiadomo co jest prawdą,a co zmyśleniem.Najlepsze jest to,że ona sama przyjmowała za prawdziwe historie,które ludzie sami wymyślili.
Nie wiadomo na przykład ile prawdy jest w tym,że nie miała grosza na pochowanie swego, zmarłego w niemowlęctwie, dzieciątka i musiała zarobić na ten cel ,sprzedając swoje ciało przygodnemu panu.Jedni twierdzą,podobno z opowiadań rzeczonego pana,że gdy się dowiedział po co jej niezbędne są pieniądze,dał jej je bez koniecznej "usługi".
Obok kopalni wiedzy są w tej książkowej opowieści teksty piosenek Edith i ich polskie przekłady.
Ona sama cierpiała jako dziecko ulicy,opuszczone przez matkę,a gdy zdobywała sławę wciąż była onieśmielona.
Na pierwszy koncert ,zorganizowany przez jej opiekuna,który usłyszał ją na ulicy i zabrał stamtąd,nie miała się w co ubrać.Postanowiła zrobić sobie czarny sweterek.
Nie zdążyła ukończyć jednego rękawa i tak poszła na swój debiut.
Starała się zakryć ten rękawek pożyczonym szalem,lecz w czasie śpiewania podniosła ręce w górę i szal zsunął się na scenę.
Jednak nikt nie śmiał się...wszyscy byli oczarowani głosem paryskiego skowronka.
Ona powiedziała:
-Wiesz,między nami wszystko skończone,po cóż bardziej się do siebie przywiązywać,
Trzeba umieć zachować własną godność,
a zresztą nie lubię patrzeć na płaczącego mężczyznę.
Lepiej rozstańmy się jako przyjaciele,
Zrozum to i uśmiechnij się do mnie.
Więc on zrobił tak,jak prosiła
Przed nią,odchodząc śpiewał :
La,la,la......
Ona powiedziała:
-Wiesz,między nami wszystko skończone,po cóż bardziej się do siebie przywiązywać,
Trzeba umieć zachować własną godność,
a zresztą nie lubię patrzeć na płaczącego mężczyznę.
Kiedy on położył się do swego dużego łóżka
Nagle zrozumiał
Że będzie ciężej niż myślał
I zupełnie samotny w swym łóżku płakał...
Ach...ach....a...a.....
On powiedział:
Ja nie mogę uwierzyć,że wszystko skończone
Czuję,że przywiązuję się silniej do Ciebie
Bardzo dobrze jest zachować swoją godność
Lecz od tego jest taka gorycz aż do łez
Gdy pomyślę o dniu,który nastanie
O sprawach i rzeczach,które będę musiał ukryć
Czuję,ze nie będę mógł nigdy się przyzwyczaić ....
i kończąc ostatecznie........on..................
aaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaa... ach.....
Całkowicie samotny śpiewa w zaświatach :
Aaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaa... ach.....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tłumaczenie moje.
La foule
piosenka o szalonej radości
Widzę miasto podczas festiwalu (zabawy), oszalałe,
Duszące się w słońcu, z radości,
Poprzez muzykę słyszę krzyki (płacz) i śmiech,
Wybuchające wokół, otaczające mnie.
Zagubiona wśród popychających mnie ludzi,
Ogłuszona, ubezwłasnowolniona, pozostaję tam.
Kiedy nagle odwracam się, cofa się,
A tłum rzuca mnie w jego ramiona...
Niesieni tłumem, kierowani nim,
Przez tłum wciągani,
Zgniatając się wzajem,
Tworzymy jedno ciało,
I bez wysiłku ta ludzka powódź
Nas pcha, połączonych,
I pozostawia nas dwoje
Rozpromienionych, upojonych i szczęśliwych.
Wciągnięci przez tłum, który pulsuje,
Który tańczy
Szalone farandole,
Nasze ręce pozostają splecione,
Czasem razem podnoszone,
Nasze powiązane ciała wzlatują
i opadają razem
Rozpromienione, upojone i szczęśliwe...
I radość rozpryskana jego uśmiechem
Przeszywa mnie i rozbłyska w mym wnętrzu.
Ale nagle krzyczę, ponad śmiechy,
Kiedy tłum chce wyrwać go z mych ramion...
Niesieni tłumem, kierowani nim,
Przez tłum wciągani,
Oddalamy się od siebie,
Walczę i wykrzykuję,
Ale dźwięk jego głosu
Niknie wśród śmiechów innych,
I krzyczę z bólu, i złości, i wściekłości,
I płaczę...
Wciągnięta przez tłum, który pulsuje,
Który tańczy
Szalone farandole,
Jestem odciągana daleko,
I zaciskam pięści, przeklinając tłum, który kradnie mi
Mężczyznę, którego był mi dał,
I którego nigdy już nie spotkam (nie odnajdę)...
Tłumaczenie domusiaCzytam dalej biografię Edith Giovanny:
Edith Giovanna Gassion urodziła się 19 grud 1915 roku.W Europie szalała wojna.
Mama małej była uliczną śpiewaczką,a także artystką cyrkową.Pod pseud.Aicha pokazywała w cyrku numer z "uczonymi" pchłami.
Poślubiła akrobatę i mima,silnego,dobrze zbudowanego Louisa
Gassiona,który wkrótce wyruszył na front.
Kilka dni przed narodzinami Edith przyjechał na przepustkę,ale podobno świętował te dni w rozlicznych barach. Wkrótce znów ruszył do armii. Dziecko było ciężarem dla matki.Zarabiała na życie jedynie śpiewaniem.Oddała Edith babci,mieszkającej w ruderze.
Aicha ,nie stroniąc od alkoholu,doprowadziła siebie i dziecko do nędzarstwa. Kiedy po 2 latach ojciec ujrzał córkę, przeraził się jej chudością,brudem i ciałem pokrytym strupami. Zabrał małą i oddał swojej matce Louise,pracującej jako kucharka w domu publicznym.Dziewczynką zajęły się kobiety z tego przybytku.O dziwo,była tu uwielbianym i zadbanym dzieckiem.
Niestety, tu dziewczynka,na skutek niewłaściwego leczenia rogówki,o mało co nie straciła wzroku.
Kilka miesięcy Edith nosiła czarna przepaskę.Dziewczyny,przejęte chorobą małej wymyśliły,by w najpiękniejszych swoich toaletach,udać się do kościoła w Lisieux,by modlić się do Św.Teresy o przywrócenie wzroku ich podopiecznej.
Kiedy wzrok się poprawił uwierzono w cud.
Medalik z wizerunkiem Św.Teresy będzie Edith nosić na szyi do swej śmierci.To do niej modliła się przed występami i w trudnych dniach życia.
Non, je ne regrette rien
Nie, nie żałuję niczegoTłumaczenie autorskie taki lol http://www.tekstowo.pl/piosenka,edith_piaf,non__je_ne_regrette_rien_.html
Nie... nic, a nic
Nie! Nie żal mi,nie żal mi żadnej z chwil...
Dobre to, co dano mi..
Nie ma zła... Nie dbam dziś o złe sny...
Nie, nic a nic...
Nie! Nic a nic, Nie, nic a nic nie żal mi...
Żadnej z chwil, bo dobre to co dano mi,
Nie ma zła, nie dbam dziś o złe sny.
Nie, dziś już nie żal mi,
Już spłacone gorzkie łzy.
Idę dalej raźnie dziś.
Nie dbam nic o dawne dni...
Wspomnień mych nie żal mi...
Rozpaliłam ten świat,
dawno przeszły ciemne dni.
Dziś żegnam je,
miłostki rzucam dziś.
Wypędziłem ich szept,
mój lęk i na zawsze wracam już
Nie, nic a nic,
Nie, nie żal mi żadnej z chwil.
Dobre jest co dano mi,
Nie ma zła...
Nie dbam już już o łe sny dziś...
Nie!
Czytam dalej....
Ona i jej impresario organizowali koncert.Pozwolono jej wybrać jakiegoś piosenkarza,który towarzyszyłby jej. Wybrała Montand'a ,ale powiedziała mu,że musi zmienić repertuar,chociaż był ze swojego bardzo zadowolony.Kiedy posłuchał jak spiewa Edith,poczuł marnosć swoich piosenek i postanowił zupełnie odmienić swój stały zestaw utworów.
Tak się też stało.
Les Feuilles Mortes:
Te szczęśliwe dni gdy byliśmy przyjaciółmi
Życie było piękniejsze
A słońce świeciło mocniej niż dzisiaj
Martwe liście wyrzuca się do śmieci
Widzisz, nie zapomniałem
Martwe liście wyrzuca się do śmieci
Wspomnienia i żale też
Północny wiatr je unosi
W zimną noc zapomnienia
Widzisz, nie zapomniałem
Piosenki, którą śpiewałaś
[Refren] :
Ta piosenka przypomina Nas
Ty kochałaś mnie, ja kochałem Ciebie
I żyliśmy razem we dwoje
Ty kochałaś mnie, ja kochałem Ciebie
Życie rozdzieliło zakochanych
Łagodnie, bez hałasu
A morze zmyło z piasku
Ślady rozdzielonych kochanków
Martwe liście wyrzuca się do śmieci
Wspomnienia i żale też
Ale moja cicha i wierna miłość
Zawsze uśmiecha się i dziękuje.
Kochałem cię tak bardzo, tak bardzo.
Jak chcesz to mogę zapomnieć?
W tym czasie, w życiu było bardziej pięknie,
A słońce świeciło mocniej niż dzisiaj.
Byłaś moim przyjacielem bardziej.
Ale tylko żałuję piosenki którą śpiewałaś,
Zawsze, zawsze będę jej słuchać!
[Refren] :
Ta piosenka przypomina Nas
Ty kochałaś mnie, ja kochałem Ciebie
I żyliśmy razem we dwoje
Ty kochałaś mnie, ja kochałem Ciebie
Życie rozdzieliło zakochanych
Łagodnie, bez hałasu
A morze zmyło z piasku
Ślady rozdzielonych kochanków
Bardzo lubię ten utwór
Mon Legionnaire
Nie znam jego imienia,nic o nim nie wiem
Il m'a aimee toute la nuit
kochał się ze mną całą noc
Mon legionnaire!
Mój legionista.
Et me laissant a mon destin
I zostawił mnie mojemu losowi
Il est parti dans le matin
i odszedł w poranek
Pleine de lumiere
pełny światła.
Il etait minc' il etait beau
Był szczupły,był piękny
Il sentait bon le sable chaud
Pachniał pięknie rozgrzanym piaskiem
Mon legionnaire
Y avait du soleil sur son front
On miał słońce na swej twarzy
Qui mettait dans ses cheveux blonds
które pobłyskiwało w jego blond włosach
Tłumaczenie z książki :
"Na Balu Szczęścia. Autobiografia"
Niezliczona ilość profesjonalistek ,nawet i panów,a przecież i przed lustrem można, i pod prysznicem, i nawet nie znając francuskiego.
Mnie podoba się bardzo gdy Jej piosenki śpiewa ZAZ
Ma głos równie oryginalny jak Piaf,chociaż zupełnie inny. Też niepowtarzalny, przyciągający.To Isabelle Geffroy ur.1maja 1980 w Tours we Francji. Śpiewa ballady, folk,jazz.
Padam, padam.....
Melodię tę znam, bo co dnia
Tam ona jest zawsze gdzie ja
Niezmiennie...na jawie, we śnie
jest przy mnie...tuż, tuż blisko mnie
Bo za mną, od kiedy pamiętam
wędruje tak wierna, jak nikt
To stąpa cichutko...na pointach
to nagle zamienia się w krzyk...
Grzmi jak grom jej każdy ton:
Ta-dam, ta-dam, ta-dam...
Ta melodia przez życie mnie gna
Ta-dam, ta-dam, ta-dam...
Ona o mnie wie więcej niż ja
Ta-dam, ta-dam, ta-dam...
Ona przecież nie raz i nie dwa
wyciągała mnie z dna
a jej szorstki dźwięk
rozpraszał mą rozpacz i lęk.
Przeróżnych uczyła mnie ról
Smakować kazała mi ból
W pamięci, zmąconej przez czas
zanurzać się wciąż, raz po raz
Po miłość, co dawno odeszła
by poczuć na nowo jej smak
Na przyszłość popatrzeć przez przeszłość
Raz jeszcze zasłuchać się jak
słodko gra melodia ta:
Ta-dam, ta-dam, ta-dam...
I już Miłość, ta krnąbrna i zła
Ta-dam, ta-dam, ta-dam...
wraca do mnie skruszona, we łzach
Ta-dam, ta-dam, ta-dam...
Do mych dłoni się tuli i łka,
że nikt inny, że ja...
i że ze mną chce...
ze mną zostać na dobre i złe...
Ne me quitte pas
Nie opuszczaj mnie.Trzeba zapomnieć
Wszystko, co się da.
Co już przeminęło
Zapomnieć.
Czas
nieporozumień
I czas stracony
Na szukaniu 'jak'.
Zapomnieć te godziny,
Które czasami zabijały
Ciosami 'dlaczego'.
Szczęśliwe serce
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie
Ja, ofiaruję ci
Krople deszczu
Pochodzące z krajów
Gdzie wcale nie pada
Będę drążył w ziemi
Aż do śmierci
Aby nakryć twoje ciało
Złotem i blaskiem.
Założę nam dom,
Gdzie miłość zakróluje,
Gdzie miłość będzie prawem,
Gdzie ty będziesz królową
Nie opuszczaj mnie
.............................
Często widzieliśmy
Jak wybuchał pożar
Wygasłego wulkanu,
Który uważaliśmy za zbyt stary.
Zdaje się, że
Spalona ziemia
Wydaje lepszy owoc
Niż najpiękniejszy kwiecień.
I kiedy nadchodzi wieczór
Na rozżarzonym niebie
Czerń i czerwień
Nie łączą się ze sobą
Nie opuszczaj mnie
...........
Nie opuszczaj mnie
Nie będę już płakać.
Nie będę już nic mówić.
Schowam się tam,
Aby patrzeć na ciebie,
Jak tańczysz i uśmiechasz się,
Aby ciebie słuchać,
Twój śpiew i śmiech.
Pozwól mi stać się
Cieniem twojego cienia,
Cieniem twojej dłoni,
Cieniem twojego psa.
Ale
Nie opuszczaj mnie
.............................
Tłumaczenie slawek2508
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz