ogórki ,jasne, nieduże, umyj ,a potem namocz w zimnej wodzie na ok. 30 min.
/Najlepiej kupować od pewnego sprzedawcy ,bo ogórki nawożone chemią miękną i zostają z nich tylko skóry.Jak trafisz na pewnego,pilnuj go dla siebie./
Po 30 min. wylej wodę,a ogórki włóż do słoja.
Teraz znowu nalej wody do garnka
/ilość zależy od ogórków i słoja /
nasyp kamiennej, najlepiej niejodowanej soli
1 łyżka soli na litr wody
dodaj też czosnek, koper wysoki, korzeń chrzanu,albo gotową przyprawę do ogórków kwaszonych.
Zalewę czyli wodę z w/w przyprawami - wszystko razem zagotuj.
Odczekaj z 3-5 min od zagotowania wody i zalej nią ogórki.
Przyprawy można wyłowić lub też dodać do słoja z ogórkami.
Woda musi przykryć ogórki.
W moim słoju układam 1,5 kg ogórków.Te na wierzchu uciskają wszystkie pod spodem,bo słój ma u góry zwężenie .
Dodaj /ewentualnie/ na koniec, do słoja szczyptę cukru na przyspieszenie fermentacji.
Przykryj słój talerzykiem lub nie do końca zamknij pokrywką.
Słój postaw na tacy lub dużym talerzu, bo będzie kipiał.
Jutro zaczną fermentować,a pojutrze ....no,no..
Niezjedzone,a dobrze ukiszone trzymaj w lodówce aby nie przekisły i nie zmiękły.
Przekładam do pojemnika po ciasteczkach ,zalewam wodą ze słoja,zamykam i do lodówki.
Nie wyciągaj paluszkami ze słoja,bo spleśnieją.
Widelec,widelec !
A tu niżej przepis z kalendarza 2021
Jeśli małosolnych za dużo zakisisz, to można je pasteryzować.
/ To działanie ma tyleż zwolenników, co i przeciwników/
przekładam ogórki z dużego słoja,do mniejszych, zalewam tą samą wodą, w której się kisiły, zakręcam mocno wygotowanymi zakrętkami, wstawiam do dużego garnka, nalewam lekko ciepłej wody do 3/4 wysokości słoików, zagotowuje wodę w garnku i od chwili zagotowania /lekko przykręcam gaz/ i pasteryzuję jedynie 3,4 minuty. Gorące słoiki, w których wieczka powinny się zassać, wyjmuję z garnka i odstawiam do wystudzenia. Zimne zanoszę do spiżarni. One mają niewiele soli, toteż nie przesadzam z długością przechowywania.
Zastanawiałam się na różnicą w słowach kisić i kwasić,
czy ogórki kiszone czy kwaszone ?
Wreszcie na stronie ROLNIK LOKALNY
https://lokalnyrolnik.pl/blog/kiszenie-kwaszenie-czym-polega-roznica-wybierac/
jest wyraźnie wyjaśnione.
Nazwy można stosować zamiennie
i taka jest tendencja.
Chodzi o to , aby do kiszonek czy inaczej kwaszonek
nie dodawać kwasu octowego.
Dodają go sprzedawcy w celu dłuższego przetrzymywania przetworów poddawanych naturalnej fermentacji
lub przerwania tego procesu.
Czy jest dodany można poznać.W tym artykule adres
jest gruntownie wyjaśnione.
Mały cytat: " Kapusta nie powinna być blada (bardzo jasna). Wątpliwości winna wzbudzać również kapusta mało kwaśna – jeśli jest prawdziwie ukiszona (z wykorzystaniem tylko i wyłącznie fermentacji kwasu mlekowego) w smaku będzie mocno kwaśna – do tego stopnia, że nie zawadzi przepłukać ją wodą.
Ogórki z kolei, aby były prawdziwie ukwaszone, powinny na dnie słoika/wiaderka posiadać biały, mętny osad...itd...."
Ogórki na zimę :
Od Kwestia Smaku
/ sprawdzają mi się przepisy z tej strony/
https://www.kwestiasmaku.com/przepis/kiszone-ogorki
inny na filmiku :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz