Na zdjęciu po prawej
w szerokim garnku metalowym
z podwójnym dnem,
śliwki dąbrowickie,
ze zbioru 2022 roku,
Przepis tak wygląda:
Z takiej to książki,
wydanie z roku 2006,
wykorzystałam w 2022 ,
z powodzeniem,
przepis na powidła śliwkowe.
Najciekawsze i zdecydowanie pomysłowe oraz skuteczne
w tym przepisie
jest
tzw. początkowe rozparowanie śliwek pod przykrywką, a także niedodawanie od razu cukru do smażenia.
Dodaje go się w połowie smażenia.
Nie potrzeba dodawać wody po włożeniu owoców do garnka, soku będzie dużo, a cukru można i wcale nie dodawać, zwłaszcza w przypadku sierpniowych śliwek dąbrowickich.
Pasteryzowałam słoiczki w piekarniku , tak na wszelki wypadek.
Po lekkim wystudzeniu powideł, nałożyłam je do umytych, wyparzonych słoików,zamkniętych wygotowanymi wieczkami.
Następnie wstawiłam do nienagrzanego piekarnika,
a potem
od momentu osiągnięcia 130 stopni
podgrzewały się 30 minut.
Wyłączyłam grzanie i jeszcze trzymałam pół godziny w zamkniętym piekarniku.
Nie zepsują się.
Już gotowe
powidła 2022
na bułeczce kukurydzianej.
Powidła śliwkowe robię prawie co rok.
Tu są dowody
/ strona na moim blogu/:
O pasteryzowaniu w piekarniku
i w wodzie najlepiej poczytać i zastosować od Ani
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz