Ryż z truskawkami - dla jednej osoby , ale można mnożyć...
Tu masz jeszcze inne zdjęcia i może lepsze przepisy :
https://www.google.pl/search?q=truskawka+z+ry%C5%BCem&biw=1266&bih=847&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=H8xsVavANIfuyQPU3IL4AQ&ved=0CAYQ_AUoAQ&dpr=1
ale spróbuj mój:
- 6 płaskich łyżek ryżu długoziarnistego /ok.60g/
- 100g dużych lub średnich truskawek
- 100g jogurtu naturalnego
- cukier do smaku
-sól
- Zagotuj wodę jak na makaron.
- Do wrzątku wsyp ryż ile tam Ci potrzeba
/ dla nas najlepszy okrągłoziarnisty tzw. round grain/
i dodaj soli jak do makaronu.Zamieszaj.
Gotuj na małym ogniu, ok. 15 -20 min.Sprawdź czy ci już odpowiada jego twardość.Dla nas 15 min jest OK.
Odcedź go na sicie i przelej krótko zimną wodą.Odstaw do osączenia.
- Umyj truskawki,oderwij szypułki. 3/4 rozgnieć widelcem,posyp cukrem i rozmieszaj z częścią jogurtu.
- Pozostałe owoce pokrój na plasterki,a ze dwa zostaw w całości.
-Ryż polej wykonanym wcześniej sosem truskawkowym, dodaj plasterki i całe owoce, udekoruj resztą jogurtu.
Cieszy Cię to danie?
No i o to chodzi!
Stąd to mam:
Delikatny, aromatyczny i bardzo prosty do przygotowania deser. Można też pokombinować z innymi owocami a sezon przed nami.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego❤️
To prawda co napisałaś Maminku. Powiem Ci,że im mam więcej lat,tym bardziej lubię potrawy niewyszukane, niezbyt mocno przyprawione, proste,tak jak napisałaś.Czasem coś wyszukanego też z mężem nie odmawiamy czy sama przygotowuję.
UsuńPozdrawiam Cię i Twoich bliskich.
Cieszymy się z sezonu pełnego świeżych owoców i warzyw.
Pani Elżuniu! Taki ryż przypomina dzieciństwo... My teraz rzadko go jadamy, ale gdy tylko wnuczusia podrośnie, to może u mnie liczyć na takie danie (co ino ze śmietaną, bo taka u nas tradycja) Pozdrawiam cieplutko :-D
OdpowiedzUsuńMoja droga koleżanko blogerko,
Usuńnawet nie wiesz jak ucieszyły mnie Twoje dobre słowa.Jestem jakaś nie w sosie, pewnie z powodu pogody itd.,itp.Pocieszona się poczułam,a Ty masz dobry uczynek zaliczony i to podwójny. Ryże, naleśniki, dobre kluseczki to moje dania, w przeciwności do mojego męża, który je jak by miał ze 20 lat.Kot i pies to my dwoje.
Całusy dla Ciebie i wnuczuni. Niechaj rośnie pięknie i zdrowo,hej.
Muszę zrobić najmłodszemu w rodzinie, wieki nie jadłam, więc sama też się załapię ;-) Smaki dzieciństwa...
OdpowiedzUsuń