20 maja 2020

Ryż z truskawkami - przypominam dobry przepis

Ryż z truskawkami - dla jednej osoby , ale można mnożyć...



Tu masz jeszcze inne  zdjęcia i może lepsze  przepisy :

  https://www.google.pl/search?q=truskawka+z+ry%C5%BCem&biw=1266&bih=847&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=H8xsVavANIfuyQPU3IL4AQ&ved=0CAYQ_AUoAQ&dpr=1

ale spróbuj mój: 

- 6 płaskich łyżek ryżu długoziarnistego /ok.60g/
- 100g dużych lub średnich truskawek
-  100g jogurtu naturalnego
- cukier do smaku
-sól

- Zagotuj wodę jak na makaron.
- Do wrzątku wsyp  ryż ile tam Ci potrzeba
/ dla nas najlepszy okrągłoziarnisty tzw. round grain/
 i dodaj  soli jak do makaronu.Zamieszaj.
  Gotuj na małym ogniu, ok. 15 -20 min.Sprawdź czy ci już odpowiada jego twardość.Dla nas 15 min jest OK.
Odcedź go na sicie i przelej krótko zimną wodą.Odstaw do osączenia.

 - Umyj truskawki,oderwij szypułki. 3/4 rozgnieć widelcem,posyp cukrem i rozmieszaj z częścią  jogurtu.
- Pozostałe owoce pokrój na plasterki,a ze dwa zostaw w całości.
-Ryż  polej wykonanym wcześniej sosem truskawkowym, dodaj plasterki i całe owoce, udekoruj resztą jogurtu.

Cieszy Cię to danie?
No i o to chodzi!

Stąd to mam:




5 komentarzy:

Maminek kulinarny pisze...

Delikatny, aromatyczny i bardzo prosty do przygotowania deser. Można też pokombinować z innymi owocami a sezon przed nami.
Wszystkiego dobrego❤️

Elżbieta K elizka seniorka pisze...

To prawda co napisałaś Maminku. Powiem Ci,że im mam więcej lat,tym bardziej lubię potrawy niewyszukane, niezbyt mocno przyprawione, proste,tak jak napisałaś.Czasem coś wyszukanego też z mężem nie odmawiamy czy sama przygotowuję.
Pozdrawiam Cię i Twoich bliskich.
Cieszymy się z sezonu pełnego świeżych owoców i warzyw.

Marzynia Mamcia pisze...

Pani Elżuniu! Taki ryż przypomina dzieciństwo... My teraz rzadko go jadamy, ale gdy tylko wnuczusia podrośnie, to może u mnie liczyć na takie danie (co ino ze śmietaną, bo taka u nas tradycja) Pozdrawiam cieplutko :-D

Elżbieta K elizka seniorka pisze...

Moja droga koleżanko blogerko,
nawet nie wiesz jak ucieszyły mnie Twoje dobre słowa.Jestem jakaś nie w sosie, pewnie z powodu pogody itd.,itp.Pocieszona się poczułam,a Ty masz dobry uczynek zaliczony i to podwójny. Ryże, naleśniki, dobre kluseczki to moje dania, w przeciwności do mojego męża, który je jak by miał ze 20 lat.Kot i pies to my dwoje.
Całusy dla Ciebie i wnuczuni. Niechaj rośnie pięknie i zdrowo,hej.

Słodko Słodka pisze...

Muszę zrobić najmłodszemu w rodzinie, wieki nie jadłam, więc sama też się załapię ;-) Smaki dzieciństwa...