Lubimy taką mannę w rosole.
Gotuję litr osolonej wody. Dodaję do niej łyżeczkę masła.
Teraz należy wsypać na wrzątek 100g kaszki manny.
Najlepiej w czasie sypania mieszać łyżką wrzącą wodę, a wtedy kaszka ładnie się rozprowadzi.
Tak mówi przepis z sieci.
U mnie kaszki jest ok.3/4 szklanki o objętości 250ml. Jest to nieco więcej, bo chcę gęstszą kaszkę.
Gotuję ok.3 minut ciągle mieszając i patrzę kiedy staje się gęsta, ale nie przypalona.
Teraz wylewam kaszkę na metalowy półmisek / jak na zdjęciu/ i studzę do stwardnienia kaszki. Kroję na kostkę jaka mi pasuje.
Dziadek mówi, że jego śp.babcia smarowała kaszką talerze, tak na 1,5 cm i odstawiała do wystudzenia.Przed jedzeniem zalewała gorącym rosołem. Dzieci same łyżkami odcinały sobie kawałki kaszki.
Nie ma sprawy, proszę bardzo - "smaruję" miski gorącą kaszką, zostawiam do wystudzenia, po czym zalewam gorącym rosołem, a Ty sam sobie formuj łyżką, jak Ci pasuje. 😊
Niestety może zdarzyć się niespodzianka. 😏
Jeśli zalana kaszka w całości odklei się od spodu talerza, to bardzo trudno ją wtedy podzielić. Jak żywa kręci się w całości pod łyżką, a zjeść takiej porcji w całości nie sposób. Zatem lepiej pokroić wystudzoną kaszkę przed zalaniem jej rosołem.